Jedni ich nienawidzą, drudzy uważają za ozdobę swojej buzi. Piegi, nazywane pocałunkami słońca, 1 marca mają swoje święto. Najsłynniejszymi piegusami są pan Kleks i Pippi Langstrumpf. Lubimy te sympatyczne, trochę zwariowane postacie, dlatego ucieszyła nas niespodzianka- pobyt chłopców w Akademii pana Kleksa i wizyta dziewczynek w Pippilandii. W chłopięcej szkole odbyła się muzyka, gimnastyka poranna, „senne lusterka”, geografia i kleksografia. Rysunki wykonane z kleksów okazały się niezwykle ciekawe. Dziewczynki wzięły udział w ulubionych przez Pippi konkurencjach- przeciąganiu liny, chodzeniu tyłem, wskakiwaniu do kałuż i podnoszeniu ciężarów. Szybko opanowały kilka obcych języków, myliły się w obliczeniach podczas „tabliczki schorzenia” i na poczekaniu wymyślały kłamstwa, nie gorzej niż właścicielka znanych na całym świecie rudych warkoczyków. Pippi mawiała, że zbyt wiele nauki może zaszkodzić najzdrowszemu. Jeżeli do nauki dorzucimy trochę zabawy, nauka w szkole nie jest aż taka zła.
Brak komentarzy